Jak aniola glos,
Uslysza?em ja.
Powiedziala patrz?
Tak, to On.
Na rozstaju drog,
Stoi dobry Bog,
On wskaze Ci droge?
Juz pod koniec dnia,
Widze obraz Twoj,
Widze miejsca w ktorych bylem,
Widze ludzi tlum.
Juz pod koniec dnia,
Pustej szklanki dzwiek,
To chyba sen!
No, no, no...
Juz pod koniec dnia,
Widze obraz Twoj.
W pustej szklance,
Pomarancze,
To dobytek moj.
Juz pod koniec dnia,
Pustej szklanki dzwiek,
To chyba sen!
Jak aniola glos,
Uslysza?em ja.
Powiedziala patrz?
Tak, to On.
Na rozstaju drog,
Stoi dobry Bog,
On wskaze Ci droge?
Juz pod koniec dnia,
Widze obraz Twoj,
Widze usta, w ktorych
Nieraz swoj, Topiem bol.
Juz pod koniec dnia,
Slysze cichy szept!
To chyba sen!
No, no, no?
Juz pod koniec dnia,
Widze obraz Twoj!
Widze dlonie,
Czuje serce,
To ideal moj.
Juz pod koniec dnia,
Lecz nie sam,
Lecz nie sam.
Jak aniola glos,
Uslyszalem ja.
Powiedziala patrz?
Tak, to On.
Na rozstaju drog,
Stoi dobry Bog,
On wskaze Ci droge
Jak aniola glos,
Uslyszalem ja.
Powiedziala patrz?
Tak, to On.
Na rozstaju drog,
Stoi dobry Bog,
On wskaze Ci droge